Przepraszam i dziękuję, pożegnanie

Michel Jonson

Znowu to samo, lecz to już przemyślane.

Wiem, może macie do mnie żal. Odchodzę po raz drugi.
Daliście mi drugą szansę a ja ją zmarnowałam.
Po prostu zmarnowałam.

Teraz to jakby mnie nie było. Marrisy nie ma.
Nie mam dostępu do bloga głównego, co mnie bardzo irytuje.
I to chyba był najważniejszy powód, jeśli chodzi o społeczeństwo serii.

Nie wyrabiam. Nie mam weny, ani chęci by coś napisać.
Po prostu wypaliłam się. Szukałam najlepszego stylu,
Najwygodniejszego by pisało i się łatwiej.
Nie znalazłam.

Kocham pisanie, lecz to nie dla mnie. Każdy może coś uwielbiać
Lecz nie każdemu to wychodzi, co nie?
Moje wypociny były denne i nudne.
Nic do niczego.

Własne sprawy mnie przytłaczają. Zanik natchnienia.
Lenistwo? Niee. Zachcianka? Niee.
Ta decyzja jest przemyślana.
Nie od tak.

Seria się kiedyś rozpadała, zregenerowała się.
Wydaje mi się, że jest lepiej.
Ale dobrze nie jest.

Zmieniłyście szablon na blogu głównym. Przypuszczam, że to zasługa Rose.
Gratuluję, naprawdę pięknie. Pasuję do pamiętników, oryginalnie.
Cieszcie się, że macie taką osobę w grupie.
Pozdrawiam Rose.

Sam, kochana, Samantha, zawsze miła. Przyjacielska osoba, która kocha pisanie.
Myślę, że zdobędziesz jeszcze więcej przyjaciół w tej serii,
Na pewno dołączą się do was. Piszesz pięknie,
Masz talent, którego mi brakuje.

Dziękuję także Nami za wyrozumiałość, dziękuję za wysłuchanie,
Mojej nieciekawej kiepskiej historii rodziny.

Dziękuje wam wszystkim, byliście dla mnie drugą Rodziną.
Która wysłucha, poradzi. Życzę wam powodzenia.

Mam prośbę. Jeśli będziecie robić porządki na forum skasujcie wszystkie
Tematy, które założyłam o sobie. Zwłaszcza ten gdzie opisałam
Swoją historię problemów.

Dziękuję za współpracę, nie miejcie żalu. Choć z pewnością będę po jakimś czasie wrócić. Powstrzymam się, nie będę znowu robić kłopotu, nie będzie następnego pożegnania, ani powitania. Już wiem jaka jestem. Choć na początku mi na czymś bardzo zależy, nigdy nie będę taka zafascynowana tą rzeczą tak aby nie móc się nią znudzić.
Więc wy kochane pisarki, trzymajcie się ciepło. Niech natchnienie was nie opuszcza, a mnie zapamiętajcie z tej lepszej strony. Pozdrawiam i żałuję.

Samantha Wood

kochane wezmy sie w garsc Crying or Very sad

dzieki Michael za mile slowa :* ja nie potrafie, nie nawidze pozegnan Crying or Very sad

ja tez podejmuje decyzje pochopnie ale staram sie, a pisarka wcale dobra nie jestem...pisze to samo co w przypadku Nami jest mi bardzo przykro, super mi sie wspolpracowalo i mam nadzieje, ze bedziemy dalej ze soba rozmawiac i nigdy o nas wszystkich nie zapomnisz...Jezu gadam jakbym sie zegnala na zawsze, a to chyba tak nie jest?

Rose ^^

Kurczę... No cóż... Dziękuję za uznanie, i wystarczyło się tylko upomnieć o zaproszenie do bloga głównego, przecież bym ci je wysłała... A więc poniekąd to moja wina... I tak, sama wiem, jak to jest, ze mną też tak pare razy było, ale w innych seriach, ot, wena znika i... Sad

Pech.

Ash ;)

Szkoda.

Michel Jonson

Dzięki za zrozumienie, ale nie obwiniaj się Rose, to nie twoja wina. NIe wysłałaś zaproszenia bo się nie upominałam, poprostu o mnie zapomniałaś jako o autorze. Trudno. Weźcie się w garść dziewczyny bo piszecie naprawdę cudnie. będę odwiedzać forum i wasze blogi. Nie zapomne o was i napewno nie zaprzsstane z tobą gadać na GG Sami. Nie żegnam się na zawsze bo będe tu wpadać, jako gość. Jeśli chcecie zajżeć na mojego bloga to prosżę [link widoczny dla zalogowanych] miło mi bezie jak wpadniecie. Pappa :*

Michel Jonson

Rose przepraszam moze to głupio zabrzmiało że "zapomniałaś o mnie" nie miałam nic złego na myśli Smile

Rose ^^

Wiem

I poniekąd Ci dziękuję za wyrozumiałość...

Michel Jonson

:] nie ma za co.. Smile

Rose ^^

Jest jest...

Michel Jonson

Każda z was dopełnia się w pewnien sposób. Jeśli ta czegoś nie potrafi to druga to doskonale robi...to mi się w was podoba :]

Samantha Wood

ej tylko sie nie zakochaj Razz

Michel Jonson

no wiesz jeszcze nie zmieniłam oriętacji Razz

chciałabym również zauważyć ze nie miałam wstępu tylko dla autorów co jakby to można powiedzieć "wkładało mnie" w rangę nie autora.

Nami Ai Wang

Odwiedzam was czasem...,a to co napisane zostało na samej górze bardzo mnie wzruszyło. dziekuje za te kilka ciepłych słów, pod moim adresem.
A teraz pozwolisz, zę przytocze:
'Choć z pewnością będę po jakimś czasie wrócić. Powstrzymam się, nie będę znowu robić kłopotu, nie będzie następnego pożegnania, ani powitania. Już wiem jaka jestem.' - mam to samo i uwierz, że doskonale cie rozumiem, nienawidzę pozegnan i przywiazuje sie do ludzi.
Każdy robi bledy, ale życie idzie do przodu...ja także zmarnowałam 2 szansę...
Życie już chyba pobiegło za daleko i nie mam szansy naprawić swych błędów.

Paola · Gość

Teraz piszę jako gość 'paola'
Nami ma rację każdemu zdażają się błędy, ale mi to sie zdarza za często, i nawet niekiedy nie potrafię sie na nich uczyć i powtarzam je na okrągło. Cieszę się że ktoś mnie rozumie...jesteś kochana Nami :*

[link widoczny dla zalogowanych] <--zapraszam jak chcecie sie czegoś o mnie dowiedzieć Razz

Rose ^^

Ja też cię rozumiem :] W taki sposób opuściłam już kilka serii, ale tu czuję się dobrze...